„Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa, który wydał samego siebie za nasze grzechy, aby wyrwać nas z obecnego złego świata, zgodnie z wolą Boga i Ojca naszego” (Ga 1,3.4).
– Ten świat nie jest dobrym miejscem. Dzieje się w nim wiele dobrych rzeczy. Istnieje wielu dobrych ludzi. Jednak ogrom bólu i cierpienia jest zatrważający i przytłaczający. Znajome nauczycielki w przedszkolu zauważają w zachowaniu nawet bardzo małych dzieci, że coś w rodzinie dzieje się nie tak. Rodziców, którzy kiedyś chcieli być razem, już nic nie łączy. Niewinne dzieci cierpią. Cierpią też nauczycielki, które patrzą na maleństwa. Serce boli. W innych regionach trwają wojny. Kłótnie, zawiść i zazdrość zbierają swoje żniwo. Można próbować tego nie widzieć, ale fakt jest faktem. Chrystus wydał samego siebie za nasze grzechy, aby wyrwać nas ze zła tego świata. Ludzie, którzy przyjęli ten dar doświadczają wolność i mają zapewnioną przyszłość w lepszej rzeczywistości. To dobra oferta. Lepszej nie ma.
Stoimy w kółku, gdzie modlimy się o ochronę dla dzisiejszego spotkania. Obok przychodzi dwóch mężczyzn pod wpływem jakiś środkó. Jeden z nich chce podejść do nas. Drugi go przytrzymuje. Ten wyrywa się i staje z nami w kółki. Nagle zaczyna wyznawać swoje grzechy. Płacze. Prosi o modlitwę. Mówi, że jest z nim bardzo źle. Kładziemy na niego ręce i modlimy się. Bardzo płacze. Wydaje się bardzo świadomy tego jak żyje, a tego jak powinien żyć.
Mamy dzisiaj niezapowiedzianego muzyka – Ukraińca. Swoją energią elektryzuje ulicę. Wiele osób przystaje. Rozmawia. Bierze książki i ulotki. Modlimy się z nimi. Dziękujemy Panu Bogu za Kościół Uliczny, który jest niezwykłą platformą spotkań ludzi, którzy nie spotkaliby się w innych warunkach. Potem znajoma, której dawno nie widziałem, przysyła mi filmik z tego występu. Napisała: „Zobacz co dzisiaj widziałam. Piszę, bo wiem, że interesuje Ciebie głoszenie ewangelii na ulicy. To było świetne”. Uśmiechnąłem się. „To nasza impreza!” – odpowiedziałem.
Piekarnia przywozi nam kilka blach pączków, tak po prostu, aby głodni mieli co jeść. Niesamowite. Chwała Panu.
Maciek