Dzisiaj jesteśmy w bardzo okrojonym składzie. Jest nas tylko trójka. Rozkładamy stolik z książkami i prosimy o Boże prowadzenie.
Hania przyjechała z Hamburga specjalnie na spotkanie Kościoła Ulicznego. Obserwuje nas na fb. Ma pytania, prośby i głód Boga. Przy banerze z napisem „modlitwa” zatrzymuje się starsze małżeństwo na rowerach. Są pozytywnie nastawieni i uśmiechnięci. Nie stawiają podejrzliwego pytania: a jaki to Kościół?, lecz z dużą gorliwością proszą o modlitwę. Martwią się o swoje dorosłe dzieci, które żyją z dala od Boga. Modlimy się o nie, a potem szczerze rozmawiamy o życiu.
Przy stoliku z książkami stoi dziewczyna z dzieckiem. Należy do grupy w Kościele Katolickim, która została powołana, aby ewangelizować na ulicy. Podoba się jej nasza misja, bo rozumie ideę. Ludziom, którzy przystają i pytają jaki to Kościół, tłumaczy na czym polega Kościół Boga i co dla ludzi zrobił Jezus Chrystus. Młode małżeństwo z dwójką dzieci zatrzymuje się, aby obejrzeć książki. W sporym gronie rozmawiamy o życiu duchowym. Potem razem się modlimy. Starszy mężczyzna zadaje wiele pytań. Jest bardzo zainteresowany tym co robimy. Jest w nim wiele szacunku i otwartości w stosunku do nas. Jest psychologiem.
Dwie godziny szybko mijają. Popołudnie jest bardzo owocne. Mieliśmy dużo ciekawych rozmów, a małym chłopcom rozdaliśmy wiele małych samochodzików.
Maciek