233 Spotkanie

Wiara w Boga jest czasami postrzegana jako coś nieracjonalnego. Osoby, które tak uważają, mają rację. Jednak podobnie nieracjonalna jest niewiara w tego, który powiedział: Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Chodził po ziemi, był, żył, nauczał, uzdrawiał, zmarł i zmartwychwstał! To, którą rację wybierzemy zależy od wewnętrznego głodu, desperacji, doświadczeń życiowych i otwartości. Myślę, że można pozazdrościć człowiekowi, który wypowiedział poniższe słowa. Jest on jednym z tych, którzy uwierzyli i otrzymali nagrodę w postaci życia w wolności, miłości i spełnieniu. Możliwością prowadzenia życia w pełni chcemy się dzielić podczas każdego spotkania Kościoła Ulicznego. Dlatego znowu dzisiaj tutaj jesteśmy.

Złożyłem w Panu całą nadzieję;
On schylił się nade mną
i wysłuchał mego wołania.
Wydobył mnie z dołu zagłady
i z kałuży błota,
a stopy moje postawił na skale
i umocnił moje kroki.
I włożył w moje usta śpiew nowy,
pieśń dla naszego Boga.
Wielu zobaczy i przejmie ich trwoga,
i położą swą ufność w Panu.
Szczęśliwy mąż, który złożył
swą nadzieję w Panu,
a nie idzie za pyszałkami
i za zwolennikami kłamstwa.
Wiele Ty uczyniłeś
swych cudów, Panie, Boże mój,
a w zamiarach Twoich wobec nas
nikt Ci nie dorówna.
I gdybym chciał je wyrazić i opowiedzieć,
będzie ich więcej niżby można zliczyć (Psalm 40,2-6)