2 Spotkanie czwartkowe

3 SWCo tydzień zapraszamy osoby z Kościoła Ulicznego, które chcą zerwać z dotychczasowym życiem człowieka bezdomnego, uzależnionego, upodlonego. Każdego tygodnia ludzie tacy przychodzą. Zawsze są to wielkie spotkania oparte na otwartości, szczerości, życzliwości i modlitwie. Tak było i tym razem.

W wielu kościołach toczy się dyskusja czy zapraszać do kościoła osoby bezdomne. Dylemat wynika z tego, że ci ludzie kojarzą się z przykrymi zapachami. My, zanim osobę bezdomną gdzieś zaprosimy, najpierw przygotowujemy ją na spotkanie z normalnymi ludźmi. Smród bezdomności zazwyczaj nie wynika z biedy, ale z nałogów. Nie ma potrzeby abyśmy od zdrowych ludzi oczekiwali, aby ci tolerowali to, co nie jest normalne np. smród. Raczej oczekujemy od osób bezdomnych, aby te coś z siebie dały i zaczęły o siebie dbać, szczególnie, że istnieją takie możliwości. Na szczęście większość bezdomnych jest dosyć zadbana i jeżeli tylko chcą zmienić swoje życie, to my chcemy im w tym pomóc. Po to są spotkania czwartkowe.

Pani Ania całymi tygodniami wyglądała nieciekawie. Piła i nic innego w życiu się dla niej nie liczyło. Przebudziła ją śmierć znajomej. Od kilku tygodni jest trzeźwa i poważnie patrzy na życie. Zyskała pracę i mieszkanie. Kobieta jest nie do poznania. W niedzielę była w kościele. Przyprowadziła jeszcze jedną osobę, która przechodzi przez podobny proces.

Od innego bezdomnego otrzymaliśmy ostatnio wiadomość:
„Ostatnia wigilia (KU dla bezdomnych) zapadnie mi głęboko w pamięci. Przyszedłem tam za namową kolegi. Potem poszedłem w najbliższą niedzielę na nabożeństwo do kościoła. Było to niezwykłym przeżyciem. Panowała przyjazna atmosfera i wszyscy, których tam spotkałem byli mili. Potem poszedłem na Sylwestra, którego miło spędziłem wraz z innymi wierzącymi, w dodatku trzeźwy. Od grudnia nie piję, dzięki Bogu i wszystkim, których spotykam w kościele. Nie mogę doczekać się niedzieli i nabożeństwa. Zazdroszczę im wszystkim tak głębokiej wiary, ale ufam Bogu, że kiedyś będę mógł nazwać się ich bratem”.

Czy warto pomagać zdezelowanym przez życie ludziom? Warto. Na nowej ziemi tacy nie będą.

Maciej Strzyżewski

6