Przyszły cztery osoby. Trzy nie mogły przyjść, ale przeprosiły. Spotkania są rozwojowe. Pojawiają się nowe osoby. Tym razem mieliśmy okazję poznać Waldka. Bardzo inteligentny i ciekawy człowiek, który ma swoją zawiłą historię. Przez dwadzieścia lat mieszkał w USA. Z uznaniem słuchaliśmy o trudzie wychodzenia z nałogów i problemów, w które kiedyś popadł.
Tradycyjnie mieliśmy głębokie studium Biblii. Tym razem zastanawialiśmy się nad historią Nikodema (J 3), który w nocy przyszedł do Jezusa. Pod tym wpływem pojawiło się wiele inspirujących myśli, które sprawiły, że modlitwy były gorące.
Spotkanie było bardzo twórcze. Pojawił się pomysł zorganizowania dla osób bezdomnych majówki nad jeziorem, z ogniskiem, pieczonymi ziemniakami, muzyką, opowiadaniem doświadczeń związanych z Bożą mocą. Nie wiadomo kiedy ci ludzie po raz ostatni brali udział w czymś takim i czy w ogóle. Czy nie jest to super pomysł? Chcesz pomóc?