Kolejne spotkanie Kościoła Ulicznego jest za nami. Dzisiaj było inaczej niż zwykle. Spokojniej. Nikt nie był pijany. Nikt się nie przepychał. Podejrzewam, że było to spowodowane Świętem Zmarłych, wspomnieniami o kolegach z ulicy, którzy już nie żyją, wspomnieniami o rodzicach. Tego tematu dotyczyły dzisiejsze rozmowy.
Patrzyłem na osoby bezdomne z innej perspektywy. Bylem pod wrażeniem przemian, jakie wśród wielu z nich zachodzą. Dzisiaj dowiedziałem się, że kolejna osoba, bezdomna kobieta, Małgosia, która przychodzi na Kościół Uliczny po pomoc, dostała pracę w Carrefourze. Teraz jest uśmiechnięta i wdzięczna. Dzięki KU usłyszała i zrozumiała, że można żyć lepiej.
Co można powiedzieć? Bóg jest dobry!
Robert
Święto Zmarłych. Wstaję od rodzinnego stołu, gdzie w przemiłej atmosferze konsumujemy naleśniki i bezstresowo sobie rozmawiamy. Wyruszam na ciemne, deszczowe ulice by spotkać się z drugą rodziną. Spotkanie odbywa się na ulicy, gdzie przez dwie godziny rozmawiamy, modlimy się i rozdajemy posiłki oraz ubrania potrzebującym. Ciekawe, że w ten wolny dzień, mimo niekorzystnej aury jest dużo wolontariuszy. Prawie tylu co potrzebujących. To daje nam możliwość lepszego kontaktu i rozmów. Niektórzy podejmują kroki, by wydostać się z życiowego błota, inni, niczym zaklęci, kręcą się ciągle wokół tych samych problemów, kompletnie nic nie zmieniając. Czy w naszym życiu nie jest czasem podobnie? Na tak jaskrawych przykładach często lepiej widać to, czego nie dostrzegamy na co dzień u siebie. Ulica jest dla mnie miejscem, które uczy pokory. Każdy czegoś potrzebuje, uczymy się więc od siebie wzajemnie.
Dziś mówimy o czasie podjęcia decyzji. Pan Jezus w Ewangelii Łukasza naucza: „Bóg przecież nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych, bo dla niego wszyscy żyją” (Łk 20, 38). Mówimy za Pismem Świętym, że czas podjęcia decyzji o życiu wiecznym z Bogiem następuje tutaj, na ziemi, za życia. Dlatego wychodzimy dzisiaj na ulicę. Do żywych, potrzebujących, zagubionych, niepewnych. Czas wspomnień o tych co odeszli powinien być też czasem refleksji o przemijalności życia na ziemi. Skąd więc u ludzi tyle niepewności co do ich przyszłości? To niewiara zbiera swe żniwo. Tylko oddanie Bogu życia może to zmienić. Zbawiciel mówi: „Kto wierzy we mnie, choćby i umarł żyć będzie wiecznie” (J 11,25). Żyj zatem dla Boga i ciesz się wiecznością w Chrystusie Jezusie!
Piotr