113 Spotkanie

Kolejne spotkanie Kościoła Ulicznego jest za nami. Dzisiaj było inaczej niż zwykle. Spokojniej. Nikt nie był pijany. Nikt się nie przepychał. Podejrzewam, że było to spowodowane Świętem Zmarłych, wspomnieniami o kolegach z ulicy, którzy już nie żyją, wspomnieniami o rodzicach. Tego tematu dotyczyły dzisiejsze rozmowy.

Patrzyłem na osoby bezdomne z innej perspektywy. Bylem pod wrażeniem przemian, jakie wśród wielu z nich zachodzą. Dzisiaj dowiedziałem się, że kolejna osoba, bezdomna kobieta, Małgosia, która przychodzi na Kościół Uliczny po pomoc, dostała pracę w Carrefourze. Teraz jest uśmiechnięta i wdzięczna. Dzięki KU usłyszała i zrozumiała, że można żyć lepiej.

Co można powiedzieć? Bóg jest dobry!

Robert

 

Święto Zmarłych. Wstaję od rodzinnego stołu, gdzie w przemiłej atmosferze konsumujemy naleśniki i bezstresowo sobie rozmawiamy. Wyruszam na ciemne, deszczowe ulice by spotkać się z drugą rodziną. Spotkanie odbywa się na ulicy, gdzie przez dwie godziny rozmawiamy, modlimy się i rozdajemy posiłki oraz ubrania potrzebującym. Ciekawe, że w ten wolny dzień, mimo niekorzystnej aury jest dużo wolontariuszy. Prawie tylu co potrzebujących. To daje nam możliwość lepszego kontaktu i rozmów. Niektórzy podejmują kroki, by wydostać się z życiowego błota, inni, niczym zaklęci, kręcą  się ciągle wokół tych samych problemów, kompletnie nic nie zmieniając. Czy w naszym życiu nie jest czasem podobnie? Na tak jaskrawych przykładach często lepiej widać to, czego nie dostrzegamy na co dzień u siebie. Ulica jest dla mnie miejscem, które uczy pokory. Każdy czegoś potrzebuje, uczymy się więc od siebie wzajemnie.

Dziś mówimy o czasie podjęcia decyzji. Pan Jezus w Ewangelii Łukasza naucza: „Bóg przecież nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych, bo dla niego wszyscy żyją” (Łk 20, 38).  Mówimy za Pismem Świętym, że czas podjęcia decyzji o życiu wiecznym z Bogiem następuje tutaj, na ziemi, za życia. Dlatego wychodzimy dzisiaj na ulicę. Do żywych, potrzebujących, zagubionych, niepewnych. Czas wspomnień o tych co odeszli powinien być też czasem refleksji o przemijalności życia na ziemi. Skąd więc u ludzi tyle niepewności co do ich przyszłości? To niewiara zbiera swe żniwo. Tylko oddanie Bogu życia może to zmienić.  Zbawiciel mówi: „Kto wierzy we mnie, choćby i umarł żyć będzie wiecznie” (J 11,25). Żyj zatem dla Boga i ciesz się wiecznością w Chrystusie Jezusie!

Piotr