121 Spotkanie

dsc_0013Od kilku dni mocno wieje. Na Śnieżce do 210 km/h. W Gdańsku do 110 km/h. Modlimy się pakujemy samochód i jedziemy. Wiatr przesuwa 15 km termos stojący na stole. Ostatecznie stajemy w Złotej Bramie. Jest trochę lepiej.

Dzisiaj mamy gości. Na spotkanie Kościoła Ulicznego przyjechały dziewczyny z Kościoła Zielonoświątkowego z Gdyni. Śpiewają kolędy. Warunki do koncertowania trudne jak na pierwszy raz. Dziewczyny nie poddają się jednak i grają super koncert. Wiele osób przystaje.

Dzisiaj mamy bardzo dużo jedzenia. Basia ugotowała zupę. Mamy też zupę z restauracji. Piekarnia dostarczyła nam 50 bochenków chleba i dorzuciła jeszcze trzy blachy ciasta. Piotr dał paczki świąteczne pełne słodyczy. Cudowni ludzie o wielkich sercach.

Opowiadamy o Bożej miłości do człowieka. Podchodzi do nas pewien mężczyzna i zaczyna się zwierzać ze swoich grzechów. Walczył w Iraku, Afganistanie i byłej Jugosławii. Straszne rzeczy widział. Straszne rzeczy robił. Modlimy się o niego. Płacze.

Jest dosyć poczytnym pisarzem i poetą. Nikt by nie powiedział, że jest człowiekiem bezdomnym. Zależy mu na dzieciach. Odbudował już relacje z córką. Teraz próbuje naprawić kontakt z synem. Nie jest to jednak łatwe. To owoc złych kroków w przeszłości. Stara się jednak. Piękny człowiek. Modlimy się o niego.

Maciek