123 Spotkanie

dsc_0044– 8C. Część osób przychodzi z gołymi głowami. Jeszcze nie wiemy jakie ubrania będziemy dzisiaj mieli do rozdania. Póki co Agnieszka idzie do sklepu i kupuje im czapki oraz rękawiczki.

Powiedział do nich Jezus: „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie”. Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać (Mk 9,31.32). Te dramatyczne słowa wypowiedział Jezus do ludzi, którzy go kochali, którzy przez cały czas przy Nim byli, bo czuli się przy Nim bezpiecznie. Jak byśmy się poczuli, gdybyśmy usłyszeli takie słowa od naszego ojca lub matki? Serce by nam pękło z rozpaczy. A jednak Jezus to zrobił! Abyśmy mieli życie. Co za miłość! Miłość, która pokonuje strach.

Ukraińskie małżeństwo, które jest na razie bez pracy przekazuje 200 zł na rzecz pomocy ludziom potrzebującym. Za te środki wykupujemy recepty. Dwie inne osoby, przypadkowi przechodnie, też dają pieniądze. Kościół Uliczny jest utrzymywany przez przypadkowych ludzi, których przysyła Bóg we właściwym czasie. Jak widać sposób jest skuteczny.

Pewien człowiek poprosił tydzień temu o buty. Znalazł odpowiednie w sklepie i powiedział nam w którym. Kupiliśmy mu je i pomodliliśmy się niego.

– Jakie masz ładne buty na nogach! – zachwycamy się.

– Buty to nic. Miałem chore, obolałe i popękane stopy. Po ostatniej modlitwie zostały uzdrowione. Zobaczcie normalnie chodzę. Bez bólu – zaskakuje nas wszystkich. Bóg jest dobry przez cały czas!

Justyna spadła nam z nieba. Od dawna mówiła, że chce pomagać, ale nie sądziliśmy, że aż do tego stopnia. Na dzisiaj załatwiła grilla i piecze kiełbaski. To duży wysiłek fizyczny i finansowy. Pracuje z uśmiechem, bo robi to, o czym marzyła. Ludzie z ulicy pomagają jej.

Ulica wyzwala energię. Lubimy tu być, bo Bóg jest tutaj! Nie ma wątpliwości.

Maciek

 

dsc_0017 dsc_0034 dsc_0044