– „Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką” (Mt 12,50) – powiedział Jezus do zebranych. Tak niewiele trzeba, aby być należeć do Bożej rodziny, a zarazem tak wiele. Wiemy kim jest brat, siostra i matka, ale co to znaczy pełnić wolę Bożą? Tylko Duch Święty może to objawić – nauczamy zebrany tłum.
Po raz kolejny głosimy ewangelię na ulicy. Za każdym razem jesteśmy tak samo bardzo zachwyceni tym, co czyni Bóg, Jego mądrością i dobrocią. Kochamy ludzi, którzy tutaj specjalnie przychodzą i tych którzy przechodzą przypadkowo. Bóg daje nam tę miłość, pasję i entuzjazm.
Rozmawiamy z wieloma osobami. Są szczere mówią o swoich zmartwieniach, lękach i radościach. Modlimy się o nich. To najlepsze co można dla nich zrobić. Jezus tak wiele czasu spędzał na modlitwie. Rozumiał, że jest niezbędna.
Zwijamy sprzęt i idziemy na spotkanie dla wolontariuszy. Robimy gorącą herbatę. Przywożą nam pizzę. Rozgrzewamy się. Czytamy Biblię, dzielimy się myślami. Modlimy się. Wszyscy jednomyślnie stwierdzają, że doświadczamy wspólnoty marzeń. Wszyscy chcą więcej, pomimo że siedzijesteśmy razem już od trzech godzin, Zebrani mają po 20, 30, 40, 50, 60, 70 lat. Bóg nas jednoczy w swoim Duchu. To najsilniejsze więzy jakie istnieją. One likwidują wszelkie podziały.
Maciek