Kiedy patrzę na okoliczności, w jakich przychodzi mi żyć i służyć, mam tysiące pytań odnośnie mojego powołania i prowadzenia. Czasem dni wyglądają tak, jakbym był pozostawiony sam sobie. Staram się ze wszystkich sił, aby wyglądać dobrze, aby wypaść jak najlepiej. Kiedy okoliczności są trudne, najłatwiej popaść w zniechęcenie. Jednak Boże Słowo mówi, że Bóg nigdy nas nie zostawi, ani nie opuści! Wszystko co musimy zrobić to uspokoić swój umysł i zwrócić się ku temu, co już wiemy! Podczas ostatniego spotkania Kościoła Ulicznego mogłem głosić do osób bezdomnych i przechodniów, dzieląc się Dobą Nowiną, częstując owocami, ciastkami i wodą. Często w przeszłości myślałem, że to walka z wiatrakami, że nic mi się nie udaje. Po modlitwie kończącej spotkanie, podeszło do nas dwóch bezdomnych ludzi, aby ze szklanymi oczami podziękować za ogromną pracę jaką wykonujemy. Byli bardzo wdzięczni za każde słowo, które mogli usłyszeć. Również jeden z wolontariuszy, od niedawna uczestniczący w spotkaniach, był pod wrażeniem ogromu potrzeb w jakich trwają otaczający nas ludzie. Bogu niech będzie chwała za wszystko co się wydarzyło w ostatni wtorek! Bóg jest bardzo zainteresowany naszym życiem, aby było ono życiem zwycięskim.
Jacek