298 Spotkanie

„Sławcie Boga z radością, wszystkie ziemie, opiewajcie chwałę Jego imienia, cześć Mu świetną oddajcie! Powiedzcie Bogu: Jak zadziwiające są Twoje dzieła! Z powodu wielkiej Twej mocy muszą Ci schlebiać Twoi wrogowie. Niechaj cała ziemia Cię wielbi i niechaj śpiewa Tobie, niech imię Twoje opiewa! Przyjdźcie i patrzcie na dzieła Boga: dokonał cudów pośród synów ludzkich!” (Ps 66,1-5).

Dorota z Kościoła Pasja śpiewa pełnym głosem, o Tym, który jest pragnieniem duszy każdego człowieka. To bardziej modlitwa niż pieśń. To hołd dla Stwórcy wszystkiego, w którym znajduje się pełnia miłości, mądrości, sprawiedliwości i łaski.

To, co robimy co tydzień pod Złotą Bramą w Gdańsku, nie ma związku z religią. Nie odprawiamy obrzędów, nie sprawujemy ceremonii. Mówimy o relacji z miłosiernym Ojcem, który tęskni za swoimi dziećmi. Dzielimy się z drugim człowiekiem szczerością, chlebem i nadzieją. Ludzie to doceniają. Wiele osób podchodzi i dziękuje, zwierza się i prosi o błogosławieństwo. Reakcje przechodniów potwierdzają, że Kościół Uliczny prowadzi działalność bardzo społecznie użyteczną.

Zaczynamy od modlitwy o nowo wybranego prezydenta, aby był mądry, aby prowadził kraj we właściwym kierunku, aby poznał Boga i był posłuszny Jego słowu.

Błażej – bezdomny mężczyzna – stoi i płacze, gdy Piotr wzywa do oddania życia Chrystusowi. – Ja rozumiem o czym on mówi. Ja tak właśnie chcę żyć – mówi. Po jakimś czasie ten sam Błażej przyprowadza do nas kobietę, którą sam zatrzymał i której opowiedział kim jest dla niego Jezus. Kobieta pyta, gdzie może przyjść, aby dowiedzieć się więcej na temat Boga i Biblii. w jednym z naszych wolontariuszy Błażej rozpoznaje kolegę z więzienia. Rozmawiają ze sobą o Bożej dobroci.

Dwie dziewczyny zbierają datki do puszek na dzieci chore na raka. Bardzo podoba się im to co widzą. Rozmawiamy z nimi, modlitwy się o nie i przytulamy po bratersku.

Podczas dzisiejszego spotkania kilkaset osób słyszy dobrą nowinę o życiu wiecznym dzięki Jezusowi Chrystusowi. Mamy rekordową liczbę wolontariuszy. Na naszym spotkaniu jest obecnych wiele osób bezdomnym, ale nie ma pomiędzy nimi nietrzeźwych. Pogoda jest wymarzona. W powietrzu unosi się atmosfera szacunku i życzliwości. Jeszcze długo po spotkaniu ludzie nie mogą się rozejść do swoich domów.

Maciek