191 Spotkanie

1

W każdy wtorek spotykamy się na ulicy, aby oddawać chwałę Jezusowi, wywyższać Jego święte imię i opowiadać o tym jak zmienił nasze życie.

– Kościół Uliczny to nie budynki, lecz prawdziwi ludzie, których dotyka Boża Łaska. Jesteśmy tutaj, bo chcemy opowiadać o tym jak Jezus uwolnił nas od uzależnień i rozwiązał nasze problemy. Nie ma ważniejszej decyzji w życiu niż przyjęcie Jezusa Chrystusa do swojego życia.

„Tak przyszli do Jerycha. Gdy wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. Ten słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Jezus przystanął i rzekł: «Zawołajcie go!» I przywołali niewidomego, mówiąc mu: «Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię». On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: «Co chcesz, abym ci uczynił?» Powiedział Mu niewidomy: «Rabbuni, żebym przejrzał». Jezus mu rzekł: «Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą” (Mk 10,46-52).

– Jezus, gdziekolwiek się znalazł, zmieniał ludzkie życie. Może zmienić także i twoje. Kiedy twoje problemy wydają się nie do rozwiązania i nikt nie może ci pomóc, pamiętaj, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Historia Bartymeusza została spisana dla Ciebie. Zawołaj wtedy tak, jak on: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną” – głosi Agata.

Słowo Boże interesuje nie tylko Polaków, ale także turystów z całego świata. Sasza głosi dobrą nowinę po rosyjsku i ludzie słuchają. Wolontariusze często rozmawiają i modlą się z przechodniami po angielsku i niemiecku. Można powiedzieć, że ewangelia jest głoszona na cały świat.

Nie głosimy na temat systemów, Kościołów i denominacji. Nikogo nie namawiamy do chodzenia do tego lub tamtego Kościoła. Zachęcamy jedynie do prowadzenia życia duchowego i poszukiwania Boga. Mówimy o Jezusie Chrystusie, osobie, która łączy wszystkich chrześcijan i o zmianach, które zachodzą w naszym w życiu pod wpływem Jego mocy. Wiemy że Bóg jest realny, bo wielokrotnie doświadczyliśmy Go w naszym życiu – mówi Piotr.

Karol

 

23

Tydzień Jezusa 2018 – dzień 4

KDSC_0084iedy Jurek z Gosią grają Hava Nagila, nogi ręce same ciągną do tańca. Pewna starsza pani staje za nimi i razem z nimi śpiewa po hebrajsku. Widać, że jest bardzo szczęśliwa. Wkrótce okazuje się, że urodziła się w Warszawie sześć miesięcy przed wybuchem Drugiej Wojny Światowej w żydowskiej rodzinie. Rodzice i rodzeństwo zginęli w getcie. Ona uratowana przez polską rodzinę mieszkała w Warszawie do roku 1950, kiedy przeprowadziła się do Izraela. Następnie ukończyła Uniwersytet Kalifornijski w Los Angeles. Następnie została dyrektorem wydziału na Uniwersytecie w Hajfie. Wspólnie spędzamy czas podczas spotkania Kościoła Ulicznego.

Rok temu Andrzej był na dnie. Niszczył swoje życie narkotykami i był świadomy, że zupełnie nie panuje nad nałogiem. Pewnego dnia na ulicy podszedł do niego obcy mężczyzna, który bez pytania położył na jego głowie ręce i zaczął się modlić o niego językami. Następne powiedział, że Bóg pragnie dać mu nowe życie. Mężczyzna podał Andrzejowi adres ośrodka dla osób uzależnionych. Dał mu także 50 zł. Andrzej kupił bilet i wsiadł w pociąg. Wkrótce rozpoczął leczenie. W ośrodku poznał Chrystusa, który dał mu nowe życie. Wczoraj przyjechał do Gdańska na pierwszą przepustkę. Trafił na spotkanie Kościoła Ulicznego. Poczuł się jak w domu. Opowiedział swoją niezwykłą historię.

Rosły mężczyzna słucha Jurka i Małgosi, którzy dzisiaj z nami grają. Zastanawiam czy podejść do niego czy nie. W końcu zaczynam rozmowę. Mężczyzna jest mile zaskoczony i chętnie w niej uczestniczy.
– Przed chwilą spotkałem tutaj kolegą, z którym przez laty robiłem ciemne interesy. Kogo jak kogo, ale jego nigdy bym się tutaj nie spodziewał. Powiedział, że pociągną go to co się tutaj dzieje. Jestem zaskoczony, ale nie zdziwiony, bo mnie też one pociągają. Nie wiem jak to nazwać. Czuję jakby coś było obok mnie. Chcę tego więcej. Coś się unosi.
Męczyzna zgadza się, abym się o niego pomodlił. Ma łzy w oczach.
– Czy możemy się spotykać i rozmwaić na te tematy – pyta, a ja się rozpływam z wdzięczności do Boga, który tak bardzo jest dzisiaj tutaj obecny.

Kobieta zatrzymuje się przy stoisku z książkami.
– A co to kościół? – pyta podejrzliwie.
– Kościół, który pozwala Bogu panować – odpowiada Celinka.
Kobieta oglada książki. Wygląda tak jakby chciała się czegoś w nich doszukać. W pewnym momencie w mieszance zdziwienia, zaskoczonia i lekkiego przerażenia wypowiada słowa:
– Nagle poprawił mi się wzrok! Teraz widzę wszystko wyraźnie!
– Alleluja! Mówiłam pani, że Bóg jest tutaj obecny i ma moc czynić cuda – mówi szczęśliwa Celinka.

Maciek

 

Tydzień Jezusa 2018 – dzień 2

Nie mamy dzisiaj zespołu Nie mamy aparatu fotograficznego. Mamy natomiast zupę, książki, mikrofon i radość w sercu. To wystarczy, aby plac przed Złota Bramą tętnił życiem w rytmie Królestwa Bożego. Dużo się dzisiaj modlimy, dużo przytulamy i błogosławimy ludzi. Na Twarzach widać pokój, wzruszenie i wdzięczność do Boga, który jest wyraźnie obecny. Wspaniałe popołudnie w Jego obecności.

Marsz dla Jezusa 2018

DSC_0250Marsz dla Jezusa to wielkie, coroczne święto, w którym uczestniczą chrześcijanie z różnych wyznań, aby dać wyraz swojej jedności w Jezusie Chrystusie. Tego dnia odwoływane są nabożeństwa w poszczególnych miejscach, aby stać się jednym Kościołem, na czele którego stoi nie człowiek, lecz sam Bóg. To wielkie osiągnięcie chrześcijan, którzy potrafią wznieść się ponad różnice, interesy swoich denominacji, by stać się jednym ludem Bożym. Wzajemna modlitwa duchownych z różnych wyznań o błogosławieństwo dla swoich wspólnot jest szczególnym wydarzeniem, rysuje nową jakość na duchowej mapie miast i kraju. Kiedy chrześcijanie się jednoczą, rosną w siłę. Podziały osłabiają. Jedność buduje. Tak było w miniony weekend  Gdańsku. W kolejnych tygodniach podobne imprezy odbędą się w Warszawie, Wrocławiu, Szczecinie. http://tydzienjezusa.pl/

Nabożeństwo Kościołów i Marsz dla Jezusa w Gdańsku zapoczątkowały Tydzień Jezusa – festiwal poświęcony osobie Jezusa Chrystusa, podczas którego w różnych miejscach Trójmiasta będą miały miejsce spotkania, koncerty, kazania, świadectwa w duchu radości, szacunku i jedności.

 

190 Spotkanie

DSC_0022W niedzielę dzwoni do mnie Olek i mówi, że ma kontakt z grupą Ukraińców, która rwie się na ulicę, aby opowiadać o Chrystusie. Takich ze świecą szukać. Natychmiast zapraszam ich na nasze wtorkowe spotkanie.

30⁰C. Na ulicach tłumy ludzi. Wygląda tak, jakby już były wakacje. Rozstawiamy sprzęt. Słyszę język ukraiński. Podchodzę, witam się z kolejnymi osobami. Po pokonaniu trudności technicznych zaczynamy. Przemawia Karen, który mówi w bezbłędnym angielskim. Potem wychodzi dziewczyna, która śpiewa piosenki z Hillsong. Śpiewa po angielsku i jest w tym znakomita. Ma na imię Anastazja. Wtedy grupa dziewczyn zaczyna tańczyć. Znowu śpiewa Anastazja. Kilkoro młodych ludzi przedstawia scenkę pokazującą jak wygląda życie bez Boga i co się dzieje kiedy pozwolimy Jezusowi je porządkować. Wtedy do przodu wychodzi potężny człowiek o imieniu Yevhen, który robi pokazy siły. Nadmuchuje termofor do tego stopnia, że ten pęka. Wygina gwoździe. Zwija patelnię w rulon. Pręt zbrojeniowy zwija w kółeczka. Na końcu w rękach prostuje podkowę. Wówczas opowiada historię swojego życia. Był łobuzem, alkoholikiem i narkomanem. W takim stanie Bóg go odnalazł. Tchnął w niego chęci do nowego, czystego życia. Sasza znalazł się w kadrze Ukrainy w podnoszeniu ciężarów. Obecnie jest ewangelistą.

Ukraińcy pochodzą z Odessy i mają pięknego ducha wolności. Nie ma w nich odrobiny z sowieckiej mentalności. Mają tożsamość Bożych współpracowników. Wspaniale jest z takimi ludźmi przebywać. Dziękujemy Bogu, że są z nami. Dziękujemy, że żyjemy w czasach, w których zamiast budowania murów, upadają granice. Dziękujemy, że możemy swobodnie podróżować, bez punktów kontrolnych. Dziękujemy, że żyjemy na kontynencie, na którym zacierają się granice w nierównościach społeczeństw i narodów. To przedsmak tego, co ujrzymy na nowej ziemi.

Modlimy się razem, dziękując Bogu za połączenia nieba z ziemią, te międzynarodowe i te międzyludzkie. I znowu rodzina się powiększyła. Jest nas więcej i w dodatku kochamy się nawzajem.

Maciek

 

189 Spotkanie

189 (8).jpg„Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej!” (J 15, 9) – Jezus.
Jezus kochał ludzi, a my staramy się od Niego uczyć tej sztuki. Wychodził na ulice miast, aby głosić ewangelię o Królestwie Bożym. Również i w tej kwestii chcemy Go naśladować. Dlatego właśnie dzisiaj tutaj jesteśmy – mówi Agata.

„Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim, bo Dawid mówił o Nim: Miałem Pana zawsze przed oczami, gdyż stoi po mojej prawicy, abym się nie zachwiał. Dlatego ucieszyło się moje serce i rozradował się mój język,
także i moje ciało spoczywać będzie w nadziei, że nie zostawisz duszy mojej w Otchłani
ani nie dasz Świętemu Twemu ulec skażeniu. Dałeś mi poznać drogi życia i napełnisz mnie radością przed obliczem Twoim (Dz 2,24-28).

Każdy z nas pragnie być szczęśliwy. Będziemy takimi na pewno jeżeli Jezusa Chrystusa postawimy na pierwszym miejscu w naszym życiu. Wtedy nasze drogi będą wypełnione Bożym Błogosławieństwem. Uczmy się kroczyć przez życie z Bogiem, a w naszym życiu zapanuje pełnia radości – Wiesiek.

„Mówił więc Jezus do Żydów, którzy uwierzyli w Niego: Jeżeli wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi” (J 8,31.32)

Tak często próbujemy rozeznać co w życiu jest prawdą, a co jest kłamstwem. Staramy się odnaleźć sens życia. Osoby, które obsługują Kościół Uliczny odnalazły go w kroczeniu według Bożych wskazówek. Niemożliwym jest, aby się na nich zawieść. Zaufanie Jezusowi Chrystusowi i bycie Jego uczniem daje poczucie, że jest się właściwą osobą, we właściwym miejscu, we właściwym czasie czyli pełnię komfortu.

– Czy nie chciałby Pan egzemplarza Biblii?- Iwona pyta przechodzącego mężczyznę.
– Nie, dziękuje. Mam swoją Biblię. Jestem nawróconym chrześcijaninem. Wezmę jeden egzemplarz. Przekażę go dalej. Dziękuję – odpowiada uśmiechnięty.

Coraz częściej spotykamy ludzi, którzy również czytają Słowo Boże i idą drogą wyznaczoną przez Jezusa Chrystusa. Są to dla nas wspaniałe chwile. Czujemy z nimi jedność. Czujemy się rodziną.

Dwoje młodych ludzi, poruszonych inicjatywą Kościoła Ulicznego, przynosi ubrania dla bezdomnych i potrzebujących. Chwała Ci Panie za takie osoby!

Karol

 

189 (3).jpg

189 (13).jpg

189 (8).jpg

189 (14).jpg

188 Spotkanie

188 (4)„A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym ciele. Bądźcie wdzięczni!” (Kol 3,15).

– Przed Bogiem wszyscy jesteśmy równi. Nie ważny jest nasz status społeczny, ani to na jakim etapie życia obecnie się znajdujemy. Kiedy Chrystus wchodzi do naszego życia, nadaje mu wartości jakiej dotąd nie miało – mówi Wiesiek .

– eśli potrzebujecie modlitwy, podejdzie bliżej. To jest okazja, aby osobiście doświadczyć spotkania z Jezusem Chrystusem – zachęca Alicja.

– Najcenniejszą rzeczą, którą można posiąść w tym świecie jest Słowo Boże – Biblia. Nie ma nic bardziej wartościowego niż Słowo, które daje sam Bóg. Prawda i mądrość, która się w Nim znajduje wyzwala i uwalnia z trudności i opresji. W Bogu jest pełnia mocy i władzy. Dlatego warto do niego przyjść – ks. Paweł

Boże prowadzenie jest zaskakujące. Tak jest w przypadku dwóch młodych dziewczyn, które przychodzą dzisiaj pod Złotą Bramę, aby usłyszeć Boże Słowo. Pragną być bliżej Boga. Chcą Go poznawać i razem z Nim żyć. To piękny widok kiedy młodzi ludzie bez żadnego wstydu i zaczynają się wspólnie modlić na ulicy, bo takie mają pragnienie. Bóg jest dobry!

Karol

 

188 (4)188 (3)188 (5)188 (6)188 (7)188 (8)188 (9)